Podsumowanie pierwszego Pchlego Targu w Pucku
Zakończył się pierwszy w tym roku Pchli Targ, który odbył się w Pucku. Niestety, warunki pogodowe nie były najkorzystniejsze, co mogło wpłynąć na komfort zarówno sprzedających, jak i kupujących. Mimo atmosferycznych przeciwności, entuzjastów tej formy handlu nie brakowało.
Wśród różnego rodzaju przedmiotów dostępnych na Pchlim Targu, można było znaleźć m.in. unikalną ceramikę, interesujące książki oraz ubrania. Ponadto, na stoiskach znalazły się oryginalne obrazy i zabawki dla dzieci. Wielu wystawców zaprezentowało również swoje rękodzieło.
Mateusz z Mieroszyna, jeden z wystawców, sprzedawał maskotki wykonane samodzielnie na szydełku. Jak mówił, tworzenie takich zabawek to proces zróżnicowany czasowo – w zależności od wielkości maskotki, zajmuje mu to od kilkudziesięciu minut do nawet 6 godzin. Mateusz wyraził satysfakcję z faktu, że udało mu się sprzedać część swoich wyrobów.
Inny młody wystawca z Pucka, Zuzia, korzystała z targu jako okazji do zarobienia dodatkowych pieniędzy. Zaoferowała na sprzedaż ubrania oraz zabawki.
Na nawiedzenie Pchlego Targu zdecydował się też pan Marek z Dortmundu. Mimo że pogoda nie była najkorzystniejsza, a frekwencja mogła być niższa ze względu na to, że jest to dopiero połowa marca, wyraził uznanie dla organizatorów za przeprowadzenie tego wydarzenia.