Plan mobilności dla Półwyspu Helskiego remedium na wieczne korki? Przekonamy się już wkrótce!

Plan mobilności dla Półwyspu Helskiego remedium na wieczne korki? Przekonamy się już wkrótce!
fot. unsplash.com

Na początku października, na zaproszenie burmistrza Jastarni, Tyberiusza Narkowicza, przyjechało sporo mieszkańców półwyspu, samorządowców oraz przedstawicieli organizacji turystycznych. Wszystko to w jednym celu – aby wymyślić sposób na odkorkowanie Helu. Czy to w ogóle możliwe?

Droga przez mękę

Każdy, kto chociaż raz przejechał na Półwysep Helski w sezonie, najpewniej ma niezbyt miłe wspomnienia. Zbyt długa podróż pociągiem z wieloma przystankami, aby przepuścić szybsze wagony. Ogromne korki, ciągnące się przez wiele kilometrów wcale nie dodają naszemu regionowi uroku. Po sezonie wcale nie jest lepiej. Mieszkańcy wciąż narzekają na zbyt małą częstotliwość kursowania pociągów, nie mówiąc już o autobusowej komunikacji miejskiej.

Próby rozwiązania

Jedni optują za modernizacją linii kolejowych tak, aby z jednej strony zwiększyć przepustowość, a z drugiej, nie wpłynąć negatywnie na środowisko. Inni proponują centa przesiadkowe w Gdyni lub we Władysławowie i całkowite zamknięcie ruchu dla samochodów osobowych. Z wyłączeniem mieszkańców rzecz jasna. Jeszcze inni wracają do tematów pociągów i ich częstszego kursowania, łącznie z zakupieniem większej ilości piętrowych taborów.

Druga strona medalu

Z jednej strony dobrze byłoby udrożnić komunikację tak, aby większa ilość turystów mogła odwiedzać nasz region. Jednak w tej sprawie pojawiają się również inne kwestie. Jedną z nich jest fakt, że bardziej mobilna infrastruktura zabije małe, urokliwe miejscowości, jakich pełno na Półwyspie Helskim. Zamiast ciszy i spokoju będą tłumy i o relaksie w rytmie szumu fal można będzie zapomnieć.

Inni wskazują na szkodliwość jeszcze częstszych przejazdów pociągów. Budynki, które są położone blisko torów, już teraz źle znoszą ciągłe wstrząsy. Jeżeli zwiększy się częstotliwość przejeżdżania pociągów, sytuacja może się pogorszyć. Kolejna sprawa to ochrona środowiska naturalnego Półwyspu, która w przypadku każdej z proponowanych modernizacji, może ulec pogorszeniu.

Prace w projekcie potrwają do drugiej połowy 2022 roku. Odbędą się konsultacje społeczne oraz wiele badań i pomiarów wykonywanych w celu wykluczenia potencjalnych szkód mogących powstać po pracach modernizacyjnych. O wynikach będziemy informować na bieżąco.